W pierwszej edycji w 2012 roku trasa liczyła około 36 km i rozpoczynała się tak naprawdę na terenie jednostki wojskowej NIL, skąd przewożeni byli zawodnicy na miejsce startu, który znajdował się w Kasinie Wielkiej, tuż obok znanego pomnika upamiętniającego działania z okresu II WŚ w postaci wieży czołgu Vickers z 10 brygady płk. Maczka (okres kampanii wrześniowej).
Pierwsza edycja pokazała, iż ten dystans jest zbyt krótki, mimo, że uczestnicy przemieszczają się bez obciążenia, co na pewno jest udogodnieniem. Rozpoczęto więc prace nad wydłużeniem trasy. I tak przez 5 następnych edycji trasa marszu zmieniała swój kształt aż do dnia dzisiejszego, uzyskując swoje apogeum w kilometrażu oraz przewyższeniach. Dziś jest to około 48 km oraz 2500 m przewyższeń co czyni ten dystans jednym z najtrudniejszych biegów niewysokogórskich. Realizacja tego projektu ma też swój szerszy wymiar. Faktem jest bowiem, iż na podstawie koncepcji trasy oraz samego zamysłu tego przedsięwzięcia funkcjonuje dzisiaj kilkanaście podobnych biegów. Cieszy nas, że udało nam się przy okazji rozpropagować tę szczytną ideę połączenia aktywności sportowej z wartościami patriotycznymi i stać inspiracją do powstania kolejnych przedsięwzięć tego typu. Wszystko na chwałę i dla narodu.
Trasa:
Ruszamy, Start z Suchej Polany żółtym szlakiem w kierunku wschodnim, do łącznika z czerwonym szlakiem na g. Łysina, gdzie skręcamy w lewo na czerwony i dalej do g. Lubomir gdzie znajduje się obserwatorium astronomiczne. Teraz cały czas szlakiem czerwonym przez Przełęcz Jaworzyce na Wierzbanowska Góra (po prawej będzie stara bacówka). Dalej czerwonym kierujemy się na przełęcz Wielkie Drogi (tu uwaga przejście przez drogę wojew.), tutaj zaczyna się szlak niebiski i prowadzi nas dalej razem z czerwonym w kierunku Kasiny Wielkiej. Trawersujemy g. Szklarnia i dalej idziemy czerwonym z niebieskim na g. Dzielec. Schodzimy z g. Dzielec (tutaj ostrożnie dość ostre zejście) i dalej kierujemy się w kierunku stacji kolejowej w Kasinie Wielkiej. Tutaj wchodzimy na asfalt, i co prawda szlaki pokazują aby skręcić w prawo przed torami ale zalecamy dojść do torów i skręcić w prawo, po parunastu metrach wchodzimy z powrotem na szlaki. Na wysokości Stacji kolejowej w Kasinie Wielkiej kończy się szlak niebieski, ale nam nic to nie przeszkadza. Po lewej stronie będzie stacja narciarska Kasina Ski z wejściem na szczyt g. Śnieżnica. Tam nie idziemy! Dalej czerwonym w kierunku centrum Kasiny Wielkiej, po prawej miniemy cmentarz wojenny z okresu I WŚ. Można podbiec lekko z góreczki, dobiegamy do mostu, to znaczy lepiej nie, ponieważ musimy zejść ze szlaku i skręcić w lewo (oznaczenie Koty).
Tutaj bez szlaku idziemy lub biegniemy w kierunku na Mistarze. Po około 550 metrach przejdziemy przez most i szukamy tabliczki z kierunkiem HORNIKI, skręcamy w prawo i idziemy do widocznych zabudowań. Przy ostatnim zabudowaniu kończy się asfalt i wchodzimy na droge polną. W oddali już widać Zakład Justania, gdzie przechodzimy ostrożnie na drugą stronę i wchodzimy z powrotem na czerwony szklak. Idziemy w kierunku szczytu g. Lubogoszcz. Po lewej stronie zostawiamy pomnik z okresu II WŚ z uzbrojenia pochodzącą z czołgu Vickers. Pomnik upamiętnia bitwę którą w tym miejscu stoczyła 10 Brygada Kawalerii, Dowodzona przez płk. Stanisława Maczka.
Idąc czerwonym musimy uważać aby nie pójść za daleko, szukamy skrętu w lewo i zaczynamy podejście na g. Lubogoszcz. Tutaj już czujemy w nogach kilometry także spokojnie, przed wami jeszcze g. Szczebel 😊.
Idziemy czerwonym na szczyt, tutaj krzyż metalowy miejsce na ognisko, no ale my nie mamy czasu, świt się zbliża. Możemy podbiegać na grani są fajne wypaszczenia. Zaczynamy schodzić szlakiem czerwonym. Dochodzimy do rozejścia szlaków czerwony z czarnym, my skręcamy w prawo na czarny!!!. Uwaga przy zejściu, liczne wypłukane przez wodę żleby. Schodzimy do granicy Kasinki Małej z Mszaną Dolną, droga wojewódzka, schodzimy z czarnego szlaku w prawo. Za kilkanaście metrów znajduje się przejście dla pieszych i tutaj dzida na drugą stronę (ostrożnie).
Przechodzimy poprzez most i dalej prosto i lewo skos, poprowadzi nas droga asfaltowa (Łabuzy).
Wchodzimy pomiędzy zabudowania i ciśniemy coraz mocniejszym podejściem. Dochodzimy do ostatniego zabudowania gdzie droga asfalt zamienia się w niewygodną kamienistą drogę polną. Mijamy drewnianą kolibę po lewej stronie, w dzień piękne widoki no ale was ogarnia ciemność, jedynie świtało latarki daje wam troszkę komfortu. Idziemy tak do polany, która wyłoni się po lewej stronie (często leżą tam ścięte kłody), skręcamy w lewo i skosem idziemy przez polanę, parę zakrzaczeń, samosiej i dochodzimy do przejścia przez strumień (uwaga często jest oberwany), za strumień po kilkudziesięciu metrach skręcimy w prawo i dochodzimy z powrotem do czarnego szlaku. Idziemy czarnym, uwaga po prawej strumień i właśnie przed wejściem na drogę zwózkową skręcamy w prawo do przejścia przez strumień hop na drugą stronę i jest mamy to, ulubione podejście na g. Szczebel. Tutaj już łzy i właśnie wasza głowa musi zapracować, powoli ale do góry, krok za krokiem,, można łapać się roślinności drzew itp. Po kilku minutach spójrzcie w dół, jeśli ktoś za wami idzie to efekt murowany. Powoli ale do góry, nie jest długo ale bardzo stromo, wychodzimy na małe wypłaszczenia i docieramy na szczyt. Chwila odpoczynku, łyk wody, i dalej czarnym w prawo na Mały Szczebel, pilnujcie szlaku, jest kilka miejsc gdzie można z niego zejść i wylądować np. w Tokarni.
Mijamy Mały Szczebel, kierujemy się do Zimnej Dziury ale tam nie schodzimy i dalej czarnym w kierunku miejscowości Lubień. Dochodzimy do drogi asfaltowej która zaprowadzi nas do przejścia przez drogę ekspresową nr 7. My skręcamy w prawo schodząc ze szlaku. Idziemy w kierunku domostw i dochodzimy do łącznika pomiędzy m. Lubień a m. Mszana Dolna, skręcamy w prawo, dochodzimy do przejścia dla pieszych, przechodzimy na drugą stronę i już jesteśmy na żółtym szklaku. Idziemy Żółtym i za parę kroków skręcicie w lewo w kierunku mostu na Rabie. Po prawej stronie plac budowlany, dalej boisko i tutaj może będzie punkt regeneracyjny oraz punkt zbiórki rannych i poszkodowanych 😊.
Po uzupełnieniu płynów dalej żółtym w kierunku na Kamionkę i Patryję, Tak zwane podejście PSYCHOLOGICZNE, nie zbyt ostre ale nie kończące się.
Jesteście ze swoimi myślami, cięgnie się trasa, peleton mocno rozciągnięty. Ale po około 10 kilometrach dochodzicie do czerwonego szlaku, tak tak, to ten sam gdzie zaczynaliście. Skręcacie w lewo w kierunku na Łysinę (Kudłacze), na Łysinie żółtym w prawo na Suchą Polanę.
Na suchej Polanie schodzicie z żółtego szlaku i drogą zwózkową w lewo do m. Poręba Ośrodek Pod Kamiennikiem, tam gdzie biuro zawodów. Jeszcze tylko 3 km i meta.
Jesteście???